Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
logiką, zdrowym rozsądkiem... Zdrowy rozsądek? Ależ Iw nie ma go za grosz! Tyle razy mogła wyjść bogato za mąż, lecz nie wykorzystała żadnej z tych szans, których przecież zazdrościły jej koleżanki.
A na ilu mężczyznach się zawiodłaś? Ilu cię rozczarowało, przez ilu przeżyłaś rozgoryczenie, ilu cię rozdrażniło? Pierwszy był S., agent kontrwywiadu, powszechnie nazywanego Dwójką... Nad kim czuwał w "Adrii"? Nie wiem, a zresztą specjalnie się tym nie interesuję. Przychodził niemal codziennie, obrzucał co chwila salę uważnym, taksującym spojrzeniem, mrużył oczy... Niekiedy wyjmował notatnik i zapisywał coś gorliwie, wysuwając spomiędzy zębów różowosiny koniuszek języka... Kogo śledził...? Może śledził wszystkich, usiłując złapać
logiką, zdrowym rozsądkiem... Zdrowy rozsądek? Ależ Iw nie ma go za grosz! Tyle razy mogła wyjść bogato za mąż, lecz nie wykorzystała żadnej z tych szans, których przecież zazdrościły jej koleżanki.<br> A na ilu mężczyznach się zawiodłaś? Ilu cię rozczarowało, przez ilu przeżyłaś rozgoryczenie, ilu cię rozdrażniło? Pierwszy był S., agent kontrwywiadu, powszechnie nazywanego Dwójką... Nad kim czuwał w "Adrii"? Nie wiem, a zresztą specjalnie się tym nie interesuję. Przychodził niemal codziennie, obrzucał co chwila salę uważnym, taksującym spojrzeniem, mrużył oczy... Niekiedy wyjmował notatnik i zapisywał coś gorliwie, wysuwając spomiędzy zębów różowosiny koniuszek języka... Kogo śledził...? Może śledził wszystkich, usiłując złapać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego