to niesprawiedliwość! Tak lubię Krawczyka, mam tyle jego kaset, a pozna go mój szwagier, a nie ja" - żali się Hania. - Aż tu nagle, wieczorem, dostaję telefon z zaproszeniem. Ależ się ucieszyłam! Barbara Gurgas z Buku - była kioskarka "Ruchu", obecnie rencistka - wzięła ze sobą do towarzystwa przystojnego syna Sławka, z zawodu... agenta ochrony. Blondwłosa Agnieszka Sudol z Sosnówki, studentka prawa, zabrała swego kolegę, Mirka Kostkę z Karpacza. Zaś Anastazja Urban z Zemborzyna, studentka Politechniki Radomskiej - starszą siostrę, Ulę Ziewiecką. <br>Gospodyni domu, Ewa Krawczyk, otrzymała na powitanie bukiet róż, zaś solenizant - o którym wiedzieliśmy, że lubi białą broń - replikę XVIII-wiecznej szabli. Na