Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
w ciele moim znój,
Miłujących rąk pogłado,
Coś mi dreszcz piększyła mój,
Przodując zadumą bladą!

Trwoń się, ogniu świecy, trwoń
Na tę pościel, na tę lnianą,
Gdzieś rozwidnił białą skroń,
U nóg moich zapodzianą!


SCHADZKA SPÓŹNIONA

Pójdziemy śladem cienia i szelestu
Po ścieżce, która wzdłuż rosą połyska.
Popod krzewami sztywnego agrestu
Pachną na słońcu świeże kretowiska.

W powiędłych liściach, pokurczonych chłodem,
Lśnią srebrne resztki wczorajszej ulewy,
Nad zapuszczonym od dawna ogrodem
Słychać gawronów trzepoty i śpiewy.

Obok jabłoni - przypadkowa sosna
Swe igły w bladym zanurza błękicie.
O, jakże prędko przeminęła wiosna,
Pozostawiając przelęknione życie!

Coraz to mocniej otulasz się w chustę
w ciele moim znój,<br>Miłujących rąk pogłado,<br>Coś mi dreszcz piększyła mój,<br>Przodując zadumą bladą!<br><br>Trwoń się, ogniu świecy, trwoń<br>Na tę pościel, na tę lnianą,<br>Gdzieś rozwidnił białą skroń,<br>U nóg moich zapodzianą!&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;SCHADZKA SPÓŹNIONA &lt;/&gt;<br><br>Pójdziemy śladem cienia i szelestu<br>Po ścieżce, która wzdłuż rosą połyska.<br>Popod krzewami sztywnego agrestu<br>Pachną na słońcu świeże kretowiska.<br><br>W powiędłych liściach, pokurczonych chłodem,<br>Lśnią srebrne resztki wczorajszej ulewy,<br>Nad zapuszczonym od dawna ogrodem<br>Słychać gawronów trzepoty i śpiewy.<br><br>Obok jabłoni - przypadkowa sosna<br>Swe igły w bladym zanurza błękicie.<br>O, jakże prędko przeminęła wiosna,<br>Pozostawiając przelęknione życie!<br><br>Coraz to mocniej otulasz się w chustę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego