widzem, lecz podmiotem - jest bardzo ważne. Chodzi o to, żeby malarz zszedł z Parnasu, a idąc spotkał człowieka - byłoby to spotkanie w drodze.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="convers"&gt;&lt;tit&gt;Cień może mieć siłę ułudy<br>Rozmowa ze Sławomirem Karpowiczem&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Czy czuje się Pan akademikiem?&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;W okolicach domu plenerowego Akademii - na Harendzie w Zakopanem - górale mówią o nas "akademiki". Podobnie na Rynku Kleparskim - sam słyszałem. Ale słowo "akademizm" niekoniecznie musi się wiązać ze szkołą. Dla mnie tworzenie instalacji i posługiwanie się innymi mediami niż tradycyjne może mieć również wymiar akademicki. Dla mnie akademizm to jest pewne skostnienie umysłowe, sytuacja patowa - jak w szachach - która wpływa na formę i treść