Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Romantyczny Styl
Nr: 2
Miejsce wydania: Bielsko-Biała
Rok: 2001
blask lampy - wszystko jest niezwykłe jak życie i wyobraźnia aktorki.

Romantyczny Styl: Ze wspomnień wynika, że Pani dzieciństwo nie należało do wesołych: utrata rodziców, zawierucha wojenna, ciągłe przeprowadzki... Czy z tych lat pozostały w Pani pamięci jakieś jaśniejsze momenty?
Krystyna Sienkiewicz: Byłam dzieckiem, któremu mama dała różne talenta, między innymi aktorskie. Miałam w sobie potrzebę komedianctwa na co dzień. Lubiłam się przebierać, wkładałam na głowę tekturowe pudełka, charakteryzowałam się, uwielbiałam zaskakiwać otoczenie. Pukałam do drzwi pokoju, w którym siedzieli dorośli: ktoś otwierał, spodziewając się na wysokości wzroku zobaczyć twarz gościa - nie było jednak nikogo. Ogólne zdziwienie. Tymczasem wślizgiwałam się cichutko na
blask lampy - wszystko jest niezwykłe jak życie i wyobraźnia aktorki.<br><br>&lt;who1&gt;Romantyczny Styl: Ze wspomnień wynika, że Pani dzieciństwo nie należało do wesołych: utrata rodziców, zawierucha wojenna, ciągłe przeprowadzki... Czy z tych lat pozostały w Pani pamięci jakieś jaśniejsze momenty?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Krystyna Sienkiewicz: Byłam dzieckiem, któremu mama dała różne talenta, między innymi aktorskie. Miałam w sobie potrzebę komedianctwa na co dzień. Lubiłam się przebierać, wkładałam na głowę tekturowe pudełka, charakteryzowałam się, uwielbiałam zaskakiwać otoczenie. Pukałam do drzwi pokoju, w którym siedzieli dorośli: ktoś otwierał, spodziewając się na wysokości wzroku zobaczyć twarz gościa - nie było jednak nikogo. Ogólne zdziwienie. Tymczasem wślizgiwałam się cichutko na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego