Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
nie wiadomo skąd.
Jak ongiś za miodem, za makiem, za pieśniami przysypamymi miepamięcią, szli od domu do domu i wypytywali o podsuszone na osice dusze ludzkie.
Ten i ów z naszej okolicy przypomniawszy sobie, jak jego dziad czy też pradziad wywlekał duszę z sąsiada, czyhał teraz ze srebrnym drucikiem, zakrzywionym akuratnie w haczyyk, na śpiących na miedzy, na stryszku, w uchylonych stodołach.
A wywlekłszy je z ciał i wysuszywszy ledwie co na osice, sprzedawał za grosz znaczny.
Co sprytniejsi nie starali się nawet o wyjazd do Ameryki, tylko całymi dniami i nocami chodzili po wsi i czyhali na śpiących, na mniej
nie wiadomo skąd.<br> Jak ongiś za miodem, za makiem, za pieśniami przysypamymi miepamięcią, szli od domu do domu i wypytywali o podsuszone na osice dusze ludzkie.<br> Ten i ów z naszej okolicy przypomniawszy sobie, jak jego dziad czy też pradziad wywlekał duszę z sąsiada, czyhał teraz ze srebrnym drucikiem, zakrzywionym akuratnie w haczyyk, na śpiących na miedzy, na stryszku, w uchylonych stodołach.<br> A wywlekłszy je z ciał i wysuszywszy ledwie co na osice, sprzedawał za grosz znaczny.<br> Co sprytniejsi nie starali się nawet o wyjazd do Ameryki, tylko całymi dniami i nocami chodzili po wsi i czyhali na śpiących, na mniej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego