Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
się, gdzie też wypadnie nam spędzić święta Bożego Narodzenia, które zbliżały się coraz bardziej, za kilka dni koniec listopada...
("Moje trzynaste urodziny, a zarazem dzień imienin" - pomyślałem nie bez wzruszenia, bo trzynastka oznaczała dla mnie nieodmiennie szczęście),
- Może więc - mówił pan profesor - być to Amman, lecz także Jerozolima czy Kair albo pełne morze, przed lub za Gibraltarem, a kto wie, czy już nie któreś z miast Wielkiej Brytanii, najprawdopodobniej Glasgow lub Edynburg... Do jednego z tych portów mamy zawinąć, to one stanowiły - jeden lub drugi - cel naszej morskiej podróży...
a w Bagdadzie samotna wyprawa do prawdziwego kina, nie takiego na świeżym
się, gdzie też wypadnie nam spędzić święta Bożego Narodzenia, które zbliżały się coraz bardziej, za kilka dni koniec listopada...<br>("Moje trzynaste urodziny, a zarazem dzień imienin" - pomyślałem nie bez wzruszenia, bo trzynastka oznaczała dla mnie nieodmiennie szczęście),<br>- Może więc - mówił pan profesor - być to Amman, lecz także Jerozolima czy Kair albo pełne morze, przed lub za Gibraltarem, a kto wie, czy już nie któreś z miast Wielkiej Brytanii, najprawdopodobniej Glasgow lub Edynburg... Do jednego z tych portów mamy zawinąć, to one stanowiły - jeden lub drugi - cel naszej morskiej podróży...<br>a w Bagdadzie samotna wyprawa do prawdziwego kina, nie takiego na świeżym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego