znać.<br>- W takim razie wyprowadzę się stąd, żebyśmy się nie musieli spotykać.<br>- Jeszcze śmiesz, błaźnie, kpić sobie? Och... nie wiem, co bym ci zrobiła. Że też nie znajdzie się żaden mężczyzna, który dałby ci za to po gębie...<br>- Tu nie ma mężczyzn ani spraw męskich. Mężczyźni są dzisiaj na froncie albo w oflagach. W jakimś oflagu na pewno potrafiłbym to wszystko inaczej powiedzieć. Tutaj...<br>- Milcz, milcz, milcz! Czy myślisz, że znów będę naprawiała idiotyzmy, które robisz?...<br>Tu Janka przerywa nagle, jakby z rozpędu powiedziała coś, czego nie chciała.<br>- Znów naprawiała... idiotyzmy...? Co to znaczy?<br>W tej chwili przeszedł Thomson z książką