Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
Benza. Wysiadam z niego i wracam na chwilę tam, gdzie mogę jeszcze zastać i pożegnać zastygłe, niczym w filmowej stop klatce, wszystko, co wydarzyło się tam pomyślnego, pogodnego i niespecjalnie ważnego - "everything that's light and gay" - jak śpiewa Billy Holiday w ulubionej mojej piosence.
Idę kwitnącą już teraz czereśniową aleją, ale kiedy mijam wracającego właśnie z Wiednia brata z walizeczką, gałęzie jej są
już ciężkie od nabrzmiałych sokiem owoców, nad którymi zawisła w powietrzu gromada szpaków. A kiedy wchodzę bramą na dziedziniec, zalany sierpniowym słońcem, ojciec w nieskazitelnym garniturze z tropiku trwa pochylony nad słomką, którą za chwilę podniesie, by nie kalała
Benza. Wysiadam z niego i wracam na chwilę tam, gdzie mogę jeszcze zastać i pożegnać zastygłe, niczym w filmowej stop klatce, wszystko, co wydarzyło się tam pomyślnego, pogodnego i niespecjalnie ważnego - "everything that's light and gay" - jak śpiewa Billy Holiday w ulubionej mojej piosence. <br> Idę kwitnącą już teraz czereśniową aleją, ale kiedy mijam wracającego właśnie z Wiednia brata z walizeczką, gałęzie jej są <br> już ciężkie od nabrzmiałych sokiem owoców, nad którymi zawisła w powietrzu gromada szpaków. A kiedy wchodzę bramą na dziedziniec, zalany sierpniowym słońcem, ojciec w nieskazitelnym garniturze z tropiku trwa pochylony nad słomką, którą za chwilę podniesie, by nie kalała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego