trądzie. Uważa się, że palce "odpadają", że kości zostają "przeżarte". W istocie rany, skaleczenia, zadraśnięcia nie są leczone, gdyż chory ich nie czuje, stale drażnione stopy "zdzierają się". Często tworzą się obrzęki na stopach, człowiek nie może nosić obuwia, chodzi więc boso. W tym klimacie nie byłoby to nawet tragedią, ale chory nie czuje bólu, a więc zdarzało się, że dwa dni chodził z gwoździem wbitym w piętę, dopiero kawałki odpadającego ciała zwróciły uwagę postronnych na ten wypadek.<br> Gdyby chorych w porę leczyć znanym od 1942 roku preparatem DDS, to trąd byłby wyleczalny niemal całkowicie. Ale nikt nie wie dokładnie, ilu