Typ tekstu: Książka
Autor: Kisielewski Stefan
Tytuł: Abecadło Kisiela
Rok: 1990
chłopak.
Mieszkał w Krakowie w tym samym domu co my. Przedziwny.
Bawił się z moim synem w "zośkę" - kopali na podwórzu - i dostał list od prezesa Związku, Otwinowskiego, że nie może członek Związku z synem członka bawić się na podwórzu, bo to nie wypada.
Zabawny. Trochę bandyta, trochę wariat, duży alkoholik.
Ale niesłychanie zdolny chłopak.
Całe lata go znałem.
Jego uwięzienie - on siedział trzy lata - to było nie wiadomo co.
Pobił w Bristolu prokuratora, który mu zajął stolik.
Dał po mordzie.
Potem zaczął się cykl awantur.
On twierdził, że to jest wszystko nieprawda, intryga i tak dalej, rzekomo jakąś dziewczynę uwiódł
chłopak.<br>Mieszkał w Krakowie w tym samym domu co my. Przedziwny.<br>Bawił się z moim synem w "zośkę" - kopali na podwórzu - i dostał list od prezesa Związku, Otwinowskiego, że nie może członek Związku z synem członka bawić się na podwórzu, bo to nie wypada.<br>Zabawny. Trochę bandyta, trochę wariat, duży alkoholik.<br>Ale niesłychanie zdolny chłopak.<br>Całe lata go znałem.<br>Jego uwięzienie - on siedział trzy lata - to było nie wiadomo co.<br>Pobił w Bristolu prokuratora, który mu zajął stolik.<br>Dał po mordzie.<br>Potem zaczął się cykl awantur.<br>On twierdził, że to jest wszystko nieprawda, intryga i tak dalej, rzekomo jakąś dziewczynę uwiódł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego