a czasem nawet - ośmiu, dziewięciu lat. Ponieważ zaczynają tak wcześnie, w większości startują potem do szkół filmowych. I bardzo prawdopodobne, że jako profesjonaliści znów realizować będą filmy poza oficjalną kinematografią i za własne pieniądze. Choć już pod szyldem kina niezależnego.<br>W słynnym &lt;name type="work"&gt;"Amatorze"&lt;/name&gt; &lt;name type="person"&gt;Krzysztofa Kieślowskiego&lt;/name&gt; w roli sławnego reżysera, odwiedzającego amatorski klub filmowy, wystąpił &lt;name type="person"&gt;Krzysztof Zanussi&lt;/name&gt;. Zagrał samego siebie. Kiedyś i on zaczynał od kina amatorskiego. Podobną drogę odbyło wielu zawodowych reżyserów: np. &lt;name type="person"&gt;Maciej Dejczer&lt;/name&gt; i &lt;name type="person"&gt;Jarosław Żamojda&lt;/name&gt;. &lt;name type="person"&gt;Maciej Dejczer&lt;/name&gt; (&lt;name type="work"&gt;"300 mil do nieba", "Bandyta"&lt;/name&gt;) pierwsze filmy nakręcił przed laty w amatorskim klubie filmowym w &lt;name type="place"&gt;Gdańsku&lt;/name&gt;: - Sam reżyserowałem, sam byłem operatorem