rozmowy z 22 lipca 2002 r. Tam właśnie &lt;name type="person"&gt;Rywin&lt;/&gt; oświadczył, że przychodzi m.in. w imieniu premiera i przedstawił korupcyjną ofertę. Nagranie jest najważniejszym dowodem w sprawie.<br>Ekspert (który nie zgodził się na ujawnienie danych ani wizerunku) wyjaśnił, że analizowano nagranie na magnetofonie cyfrowym. &lt;name type="person"&gt;Michnik&lt;/&gt; nagrał rozmowę także na magnetofon analogowy, ale jakość nagrania nie pozwalała na równie dokładne badanie taśmy. Na podstawie danych z &lt;name type="org"&gt;Polskich Sieci Elektroenergetycznych&lt;/&gt; eksperci uznali, że magnetofon zarejestrował dokładnie takie same wahania częstotliwości sygnału pochodzącego od pola elektromagnetycznego sieci. &lt;q&gt;- To pozwala stwierdzić, że nagranie jest autentyczne&lt;/&gt; - oznajmił biegły. Jego zdaniem, świadczy to również o tym, że