Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
jest ich bardzo wiele?

- Też nie.

- A jeśli jest tak wiele, jak w Tees?

- W Tees? - na obliczu kobiety pojawił się wyraz
zdumienia. - Przecież tam jest zupełnie pusto.

Awaru udał, że nie dostrzega jej zdumienia, uśmiechnął
się tajemniczo.

- A wokół siedziby króla? - spytał wprost.

- Przecież tam nie ma żadnego króla ani jego siedziby...

- Więc gdzie jest? - spytał szybko, zanim skończyła
mówić.

- Ja... - zaczęła niepewnym głosem.

- Powiedz prędko - rozkazał. - Jeśli
chcesz wyzdrowienia.

- Jest zupełnie gdzie indziej, tam, pod górami... - wyciągnęła
rękę w stronę południa.

Awaru obrócił z wolna spojrzenie. Niebieska ściana gór
piętrzyła się na horyzoncie, a nad nią zawisł
sznur białych obłoków
jest ich bardzo wiele?<br><br>- Też nie.<br><br> - A jeśli jest tak wiele, jak w Tees?<br><br>- W Tees? - na obliczu kobiety pojawił się wyraz <br>zdumienia. - Przecież tam jest zupełnie pusto.<br><br>Awaru udał, że nie dostrzega jej zdumienia, uśmiechnął <br>się tajemniczo.<br><br>- A wokół siedziby króla? - spytał wprost.<br><br>- Przecież tam nie ma żadnego króla ani jego siedziby...<br><br>- Więc gdzie jest? - spytał szybko, zanim skończyła <br>mówić.<br><br>- Ja... - zaczęła niepewnym głosem.<br><br>- Powiedz prędko - rozkazał. - Jeśli <br>chcesz wyzdrowienia.<br><br>- Jest zupełnie gdzie indziej, tam, pod górami... - wyciągnęła <br>rękę w stronę południa.<br><br>Awaru obrócił z wolna spojrzenie. Niebieska ściana gór <br>piętrzyła się na horyzoncie, a nad nią zawisł <br>sznur białych obłoków
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego