Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
już dwa razy w pilnej potrzebie, a może zdarzyć się, że będzie potrzebował tej pomocy i po raz trzeci. Palacz na widok żołądkowej męki sierżanta puścił w niepamięć owe pół kilograma zmarnowanej podwawelskiej i zaczął okazywać mu współczucie.
- Sraczka to jest przejebana sprawa! - mówił z powagą i głębokim przekonaniem.- Człowiek ani na krok nie może się ruszyć. a jak go dopadnie w mieście... a już najgorzej w autobusie i kierowca nie chce się zatrzymać... Trza robić w pory, i już! Sierżant słuchał jego wywodu i cały czas przytakiwał. Cieszył się, że znalazł bratnią, rozumiejącą go duszę. Kiedy mu się przyglądałem, wydawało mi się
już dwa razy w pilnej potrzebie, a może zdarzyć się, że będzie potrzebował tej pomocy i po raz trzeci. Palacz na widok żołądkowej męki sierżanta puścił w niepamięć owe pół kilograma zmarnowanej podwawelskiej i zaczął okazywać mu współczucie.<br>- Sraczka to jest przejebana sprawa! - mówił z powagą i głębokim przekonaniem.- Człowiek ani na krok nie może się ruszyć. a jak go dopadnie w mieście... a już najgorzej w autobusie i kierowca nie chce się zatrzymać... Trza robić w pory, i już! Sierżant słuchał jego wywodu i cały czas przytakiwał. Cieszył się, że znalazł bratnią, rozumiejącą go duszę. Kiedy mu się przyglądałem, wydawało mi się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego