Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Super Express
Nr: 13/2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
gabinetów. Przeniósł się do przytulniejszego. "Jak człowiek tam wchodził, od razu stawał się małym żuczkiem, jak z powieści Franza Kafki" - tłumaczy swą niechęć do poprzedniego miejsca.

* - W czasie ostatniej wizyty w Watykanie papież zauważył, i to z dezaprobatą, że ma Pan za krótkie włosy.

- Tak było. Całkowicie zbaraniałem. Byłem w anielskim wzniosłym nastroju, jak podczas poprzednich wizyt w Watykanie. Kiedy Ojciec Święty zapytał o włosy, żartem odpowiedziałem, że krótkie są lepsze, bo wyglądam groźniej. Watykańskim ochroniarzom też się nie spodobałem, bo nie chcieli mnie wpuścić. Wzięli mnie za ochroniarza Jerzego Buzka.

* - Wyrzucili z pałacu watykańskiego?

- Aż tak źle nie było. Odbył
gabinetów. Przeniósł się do przytulniejszego. &lt;q&gt;"Jak człowiek tam wchodził, od razu stawał się małym żuczkiem, jak z powieści Franza Kafki"&lt;/&gt; - tłumaczy swą niechęć do poprzedniego miejsca. <br><br>* - W czasie ostatniej wizyty w Watykanie papież zauważył, i to z dezaprobatą, że ma Pan za krótkie włosy.<br><br>- Tak było. Całkowicie zbaraniałem. Byłem w anielskim wzniosłym nastroju, jak podczas poprzednich wizyt w Watykanie. Kiedy Ojciec Święty zapytał o włosy, żartem odpowiedziałem, że krótkie są lepsze, bo wyglądam groźniej. Watykańskim ochroniarzom też się nie spodobałem, bo nie chcieli mnie wpuścić. Wzięli mnie za ochroniarza Jerzego Buzka. <br><br>* - Wyrzucili z pałacu watykańskiego?<br><br>- Aż tak źle nie było. Odbył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego