Jafar Panahi wyjechał w ubiegłym roku z Cannes ze Złotą Kamerą (nagroda za nejlepszy debiut) zdobywca Tiger Award w Rotterdamie chiński "Postman" ("Listonosz") He Jianjun, nagrodzony w Berlinie japoński "Village of Dreams" ("Wioska snów") Yoichi Higashi, izraelski przebój tegorocznych festiwali "Clara Hakdosha" ("Saint Clara"), czy wreszcie film "Fallen Angels" ("Upadłe anioły"), kontynuacja wątków podjetych przez Wong Kar-Wai z Hong Kongu w jego słynnym "Chungking Exspress" (WFF'95).<br>Miłośnikom "innego kina" polecamy film "Chappaqua", który został nagragrodzony Srebrnym Lwem w Wenecji w roku 1966, a potem praktycznie zniknął na trzydzieści lat. Reżyeserem jest Conrad Rooks, człowiek o niebanalnej biografii, który nauczył posługiwania