Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
drugi bok i wlepiam oczy w okno: korony drzew, obłoki, czerwony dach klasztoru - albo w ten nieśmiertelny fiołek alpejski - nie chce zemrzeć, podobnie jak ja, chociaż go wcale nie podlewam.
Ciotka wyjechała do Krakowa, facet do Algierii, skończył się pobyt na wsi i wszystko wróciło do normy, czyli dalej jest anormalne, bo nic się nie zmieniło i on znów jest przy mnie, a ja znów go dręczę jak dawniej. Wtedy przez te trzy dni, gdy go nie było, łudziłam się, że może być inaczej. Lecz okazało się, że inaczej nie może ze mną już być.
Bębnienie fortepianu piekielnie mnie denerwuje. Z
drugi bok i wlepiam oczy w okno: korony drzew, obłoki, czerwony dach klasztoru - albo w ten nieśmiertelny fiołek alpejski - nie chce zemrzeć, podobnie jak ja, chociaż go wcale nie podlewam. <br>Ciotka wyjechała do Krakowa, facet do Algierii, skończył się pobyt na wsi i wszystko wróciło do normy, czyli dalej jest anormalne, bo nic się nie zmieniło i on znów jest przy mnie, a ja znów go dręczę jak dawniej. Wtedy przez te trzy dni, gdy go nie było, łudziłam się, że może być inaczej. Lecz okazało się, że inaczej nie może ze mną już być. <br>Bębnienie fortepianu piekielnie mnie denerwuje. Z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego