Typ tekstu: Książka
Autor: Lem Stanisław
Tytuł: Niezwyciężony
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
kolejnym odrzucaniu wypalonych łusek, i wreszcie nad całym tym tęczującym mrowiskiem zapłonął biały, czysty czworokąt, znak, że satelita został wprowadzony na orbitę. Pośrodku jego błyszczącej śnieżnie powierzchni zamajaczyła wysepka szarości i drgając ułożyła się w liczbę 67. To była wysokość lotu. Rohan sprawdził jeszcze elementy orbity: ale i perigeum, i apogeum mieściły się w zadanych granicach. Nie miał tu już nic do roboty. Spojrzał na zegar pokładowy, który wskazywał osiemnastą, potem na, właściwy teraz, zegar czasu lokalnego - godzina jedenasta w nocy. Zamknął na chwilę oczy. Był rad temu wypadowi nad ocean. Lubił działać sam. Czuł senność i głód. Rozważał chwilę, czy
kolejnym odrzucaniu wypalonych łusek, i wreszcie nad całym tym tęczującym mrowiskiem zapłonął biały, czysty czworokąt, znak, że satelita został wprowadzony na orbitę. Pośrodku jego błyszczącej śnieżnie powierzchni zamajaczyła wysepka szarości i drgając ułożyła się w liczbę 67. To była wysokość lotu. Rohan sprawdził jeszcze elementy orbity: ale i perigeum, i apogeum mieściły się w zadanych granicach. Nie miał tu już nic do roboty. Spojrzał na zegar pokładowy, który wskazywał osiemnastą, potem na, właściwy teraz, zegar czasu lokalnego - godzina jedenasta w nocy. Zamknął na chwilę oczy. Był rad temu wypadowi nad ocean. Lubił działać sam. Czuł senność i głód. Rozważał chwilę, czy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego