Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
warszawskiego Powszechnego) podkreślenia granicy pomiędzy opanowanym przez epidemię światem, a zamkniętym terytorium kwarantanny; przypomnienia o ciśnieniu, oddziaływującym na izolowanych. A może reżyserka właśnie nie chciała o nim przypominać? Może wolała, byśmy, nie bez zgrozy, spostrzegli, że do okrutnego, wyniszczającego rozdzierania ułomnych ciał i dusz bynajmniej nie potrzeba dżumy, szaleństwa i apokalipsy?
(js)


Dr Spock i mr Hyde

Ten film pokazał obraz zapomnianej rewolucji, która wydaje się dziś banalna. Bo cóż bardziej oczywistego niż to, że dzieci trzeba kochać, karmić, kiedy są głodne i przytulać, kiedy tego potrzebują. A jednak w latach 40. XX wieku był to przewrót. Dokonał go najsłynniejszy pediatra
warszawskiego Powszechnego) podkreślenia granicy pomiędzy opanowanym przez epidemię światem, a zamkniętym terytorium kwarantanny; przypomnienia o ciśnieniu, oddziaływującym na izolowanych. A może reżyserka właśnie nie chciała o nim przypominać? Może wolała, byśmy, nie bez zgrozy, spostrzegli, że do okrutnego, wyniszczającego rozdzierania ułomnych ciał i dusz bynajmniej nie potrzeba dżumy, szaleństwa i apokalipsy?<br>&lt;au&gt;(js)&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;tit&gt;Dr Spock i mr Hyde&lt;/&gt;<br><br>Ten film pokazał obraz zapomnianej rewolucji, która wydaje się dziś banalna. Bo cóż bardziej oczywistego niż to, że dzieci trzeba kochać, karmić, kiedy są głodne i przytulać, kiedy tego potrzebują. A jednak w latach 40. XX wieku był to przewrót. Dokonał go najsłynniejszy pediatra
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego