Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 19
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
za granicę

Jeszcze kilka lat temu największym wrogiem polskiego archeologa był polski chłop. Ten, co za żadne starożytne skarby nie pozwoli sobie przekopać pola z kapustą. Chłopa z siekierą zastąpił jednak z czasem miastowy z wykrywaczem metalu. Hobbysta doskonale obyty w terenie i regułach wykopaliskowej odmiany ciuciubabki.

Punkt widzenia polskiego archeologa

Poszukiwacz skarbów to zazwyczaj rabuś i maniak. Pojawia się na wykopaliskach nocą i łupi co popadnie. Z importowanym detektorem metalu przemierza metr po metrze. Jest w stanie, jak na stanowisku pod Mokrą, roznieść w pył kilkadziesiąt grobowców sprzed dwóch tysięcy lat. Byle tylko dokopać się do rzymskiej tarczy lub monety
za granicę&lt;/&gt;<br><br>Jeszcze kilka lat temu największym wrogiem polskiego archeologa był polski chłop. Ten, co za żadne starożytne skarby nie pozwoli sobie przekopać pola z kapustą. Chłopa z siekierą zastąpił jednak z czasem miastowy z wykrywaczem metalu. Hobbysta doskonale obyty w terenie i regułach wykopaliskowej odmiany ciuciubabki. <br><br>&lt;tit&gt;Punkt widzenia polskiego archeologa&lt;/&gt;<br><br>Poszukiwacz skarbów to zazwyczaj rabuś i maniak. Pojawia się na wykopaliskach nocą i łupi co popadnie. Z importowanym detektorem metalu przemierza metr po metrze. Jest w stanie, jak na stanowisku pod Mokrą, roznieść w pył kilkadziesiąt grobowców sprzed dwóch tysięcy lat. Byle tylko dokopać się do rzymskiej tarczy lub monety
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego