Typ tekstu: Książka
Autor: Adam Czerniawski
Tytuł: Narracje ormiańskie
Rok wydania: 2003
Lata powstania: 1956-1986
To przeważnie swołocze, które kariery robią na ludzkiej biedzie. Nadziani hasłami, modelami, planami, dobrymi intencjami, ale jak co do czego przyjdzie, to gniazdka sobie wiją, frazesem się wykręcają i na masy pogardliwie gwiżdżą. Tu o człowieka chodzi, jak mawiał Cyprian Kamil, a oni nic, tylko żerują, etaty obsadzają i w aroganckim egoizmie się utrwalają.
- Świetnieście to ujęli, obywatelu baronie. Syntetycznie. Ukryty talent.
- Panna Marta zazwyczaj zażywa kąpieli w piątek.
- To jest niezmiernie interesujące.
- Zgadliście, przyjacielu. Oglądajcie ją, co wam szkodzi. Chytrze domek purytanie skonstruowali. Znam plany. Tuż obok łazienki jest tajny punkt obserwacyjny. Zawsze lepiej zawczasu poznać: może się wam spodobać
To przeważnie swołocze, które kariery robią na ludzkiej biedzie. Nadziani hasłami, modelami, planami, dobrymi intencjami, ale jak co do czego przyjdzie, to gniazdka sobie wiją, frazesem się wykręcają i na masy pogardliwie gwiżdżą. Tu o człowieka chodzi, jak mawiał Cyprian Kamil, a oni nic, tylko żerują, etaty obsadzają i w aroganckim egoizmie się utrwalają.<br>- Świetnieście to ujęli, obywatelu baronie. Syntetycznie. Ukryty talent.<br>- Panna Marta zazwyczaj zażywa kąpieli w piątek.<br>- To jest niezmiernie interesujące.<br>- Zgadliście, przyjacielu. Oglądajcie ją, co wam szkodzi. Chytrze domek purytanie skonstruowali. Znam plany. Tuż obok łazienki jest tajny punkt obserwacyjny. Zawsze lepiej zawczasu poznać: może się wam spodobać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego