Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 13.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
wiedźma". Wielu wierzy, że to ona pociągała za sznurki. Slobo bardzo kocha Mirę. - Trzymają się za ręce jak nastolatki - opowiadał wzruszony strażnik. Tym razem relację z sądu oglądała w telewizji w Belgradzie. Na sali sądowej, a przesłuchań od lipca ub.r. było już kilka, upadły dyktator zmienia się w butnego aroganta, wystrojony w krawat w jugosłowiańskich barwach narodowych. - Nic nie powiem. Uznaję trybunał za nielegalny - taka jest jego linia obrony. Odmawia zeznań, ostentacyjnie ziewa, wygłasza napastliwe perory. Nie chce obrońcy. Wygląda, że czuje się raz jeszcze wielkim rozgrywającym, ostatnim serbskim bohaterem. Przekonuje, że Serbia padła ofiarą spisku, a nie rozlicza się
wiedźma". Wielu wierzy, że to ona pociągała za sznurki. Slobo bardzo kocha Mirę. - Trzymają się za ręce jak nastolatki - opowiadał wzruszony strażnik. Tym razem relację z sądu oglądała w telewizji w Belgradzie. Na sali sądowej, a przesłuchań od lipca ub.r. było już kilka, upadły dyktator zmienia się w butnego aroganta, wystrojony w krawat w jugosłowiańskich barwach narodowych. - Nic nie powiem. Uznaję trybunał za nielegalny - taka jest jego linia obrony. Odmawia zeznań, ostentacyjnie ziewa, wygłasza napastliwe perory. Nie chce obrońcy. Wygląda, że czuje się raz jeszcze wielkim rozgrywającym, ostatnim serbskim bohaterem. Przekonuje, że Serbia padła ofiarą spisku, a nie rozlicza się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego