Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
zrozumieliśmy, że rozmawiamy ze sobą, jakbyśmy znali się od lat. Nasz związek nie jest łatwy, pełno w nim napięć, ale dzięki temu cały czas coś się dzieje, coś jest do zrobienia. To nie jest związek, który śpi. Ciągle intensywnie szukamy swojego miejsca.
Cosmo: Jak twoja żona znosi trudy życia z artystą-muzykiem?
M.T.: Ze mną stosunkowo łatwo się żyje. Tak mi się wydaje. Jesteśmy razem 6 lat i nauczyła się sobie ze mną radzić. Olewa moje chandry, ale daje mi bardzo dużo wsparcia. Mój ojciec kiedyś powiedział, że związek jest jak ogród - trzeba go uprawiać. Ja się bardzo zmartwiłem, bo nie
zrozumieliśmy, że rozmawiamy ze sobą, jakbyśmy znali się od lat. Nasz związek nie jest łatwy, pełno w nim napięć, ale dzięki temu cały czas coś się dzieje, coś jest do zrobienia. To nie jest związek, który śpi. Ciągle intensywnie szukamy swojego miejsca.<br>Cosmo: Jak twoja żona znosi trudy życia z artystą-muzykiem?<br>M.T.: Ze mną stosunkowo łatwo się żyje. Tak mi się wydaje. Jesteśmy razem 6 lat i nauczyła się sobie ze mną radzić. Olewa moje chandry, ale daje mi bardzo dużo wsparcia. Mój ojciec kiedyś powiedział, że związek jest jak ogród - trzeba go uprawiać. Ja się bardzo zmartwiłem, bo nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego