Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 08.27
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
wśród biskupów.

Czy jego zwierzchność uznają członkowie Armii Mahdiego?

To zależy. Każdy z nich ma prawo wybrać swojego ajatollaha. Niewykluczone, że większość sadrystów uznaje właśnie as-Sistaniego. Ich przywódca, Muktada as-Sadr, ze względu na swój wiek nie ma bowiem tego tytułu. Jego można by nazwać co najwyżej mułłą. Dopóki as-Sadr nie zostanie ajatollahem, nie zagrozi pozycji as-Sistaniego. Zresztą on działa w inny sposób. Jest przywódcą ludowym, działaczem politycznym. Ali as-Sistani jest ponad takimi sprawami.

Słyszałem wypowiedź pewnego Irakijczyka, który stwierdził, że gdyby wielki ajatollah as-Sistani wezwał do dżihadu, to w Iraku nie pozostałby ani jeden żywy
wśród biskupów.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;Czy jego zwierzchność uznają członkowie Armii Mahdiego?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;To zależy. Każdy z nich ma prawo wybrać swojego ajatollaha. Niewykluczone, że większość sadrystów uznaje właśnie as-Sistaniego. Ich przywódca, Muktada as-Sadr, ze względu na swój wiek nie ma bowiem tego tytułu. Jego można by nazwać co najwyżej mułłą. Dopóki as-Sadr nie zostanie ajatollahem, nie zagrozi pozycji as-Sistaniego. Zresztą on działa w inny sposób. Jest przywódcą ludowym, działaczem politycznym. Ali as-Sistani jest ponad takimi sprawami.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;Słyszałem wypowiedź pewnego Irakijczyka, który stwierdził, że gdyby wielki ajatollah as-Sistani wezwał do dżihadu, to w Iraku nie pozostałby ani jeden żywy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego