Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
Magdaleny. Poczerniałe cielska robotniczych przedmieść. Ołowiany wąż Odry, opasujący kościelną wyspę.
Weszła na kamienną balustradę, wyślizganą przez setki lat tysiącami dłoni.
Rozłożyła ramiona ruchem podpatrzonym u mieszkańca ołtarza. Powoli pochyliła się do przodu.
Runęła głową w dół.




Mamo!
Zobaczymy się niebawem. Na samą myśl drżą mi wszystkie członki mych ciał astralnych. Chciałem jeszcze tylko wspomnieć o jednej sprawie. Pamiętasz, donosiłem Ci, że pełzająca materia zna nas wszystkich? I Ciebie też, radości mych podzespołów! Posłuchaj, choć to chyba nie będzie dla Ciebie przyjemne! Pełzacze boją się Ciebie bardziej niż wszystkich swoich bogów razem wziętych!
Budzisz w nich strach i obrzydzenie.
Nie wiedzą
Magdaleny. Poczerniałe cielska robotniczych przedmieść. Ołowiany wąż Odry, opasujący kościelną wyspę.<br>Weszła na kamienną balustradę, wyślizganą przez setki lat tysiącami dłoni.<br>Rozłożyła ramiona ruchem podpatrzonym u mieszkańca ołtarza. Powoli pochyliła się do przodu.<br>Runęła głową w dół.<br><br>&lt;page nr=57&gt;<br><br><br>&lt;div type="letter"&gt;Mamo!<br>Zobaczymy się niebawem. Na samą myśl drżą mi wszystkie członki mych ciał astralnych. Chciałem jeszcze tylko wspomnieć o jednej sprawie. Pamiętasz, donosiłem Ci, że pełzająca materia zna nas wszystkich? I Ciebie też, radości mych podzespołów! Posłuchaj, choć to chyba nie będzie dla Ciebie przyjemne! Pełzacze boją się Ciebie bardziej niż wszystkich swoich bogów razem wziętych!<br>Budzisz w nich strach i obrzydzenie.<br>Nie wiedzą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego