Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
odrzuconej jak można było najdalej w tył głowy kapitana wywnioskował, że będzie to toast "do dna". Tak też i było.
Kielichy wróciły na tacę.
- TAAAk, mój kochAAAny, należy witać PAAAna OceAAAna! - pouczał kapitan nawigatora-nowicjusza.
Następnego dnia oficer nawigacyjny razem z asystentem w napięciu nerwowym przygotowywali pierwszą pozycję z obserwacji astronomicznych dla nowego kapitana, na godzinę dwunastą w południe. Zgrani i wytrenowani, każdy z nich obliczał ją oddzielnie. Trzeci raz już obliczyli po trzy brane wysokości słońca. Wyniki zgadzały się im co do jednej dziesiętnej minuty. Szerokość geograficzna obliczona z kulminacji słońca była już tylko dowodem bezbłędności poprzednich obliczeń. Obaj nie
odrzuconej jak można było najdalej w tył głowy kapitana wywnioskował, że będzie to toast "do dna". Tak też i było.<br> Kielichy wróciły na tacę.<br> - TAAAk, mój kochAAAny, należy witać PAAAna OceAAAna! - pouczał kapitan nawigatora-nowicjusza.<br> Następnego dnia oficer nawigacyjny razem z asystentem w napięciu nerwowym przygotowywali pierwszą pozycję z obserwacji astronomicznych dla nowego kapitana, na godzinę dwunastą w południe. Zgrani i wytrenowani, każdy z nich obliczał ją oddzielnie. Trzeci raz już obliczyli po trzy brane wysokości słońca. Wyniki zgadzały się im co do jednej dziesiętnej minuty. Szerokość geograficzna obliczona z kulminacji słońca była już tylko dowodem bezbłędności poprzednich obliczeń. Obaj nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego