Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Wszystko czerwone
Rok wydania: 2001
Rok powstania: 1974
zdanie.
Obudziłam się o świcie. Skądś, z daleka, dobiegał mnie natarczywy, ostry dźwięk telefonu. Najpierw pomyślałam, że odbierze Alicja, i nawet zdążyłam się zaciekawić, kiedy ją wreszcie szlag trafi na tę idiotkę, Kangurzycę, nikt inny bowiem nie mógł dzwonić o tej porze. Potem przypomniałam sobie, że Alicja śpi tutaj, w atelier, jest więc nadzieja, że nie usłyszy, i postanowiłam nie reagować. Potem przypomniałam sobie, że na kanapie śpi Ewa, którą ten telefon obudzi i która z kolei obudzi Alicję, i postanowiłam poradzić jej, żeby powiedziała, że Alicji nie ma. Wyjechała na tydzień. Telefon dzwonił i dzwonił i nikt go nie odbierał
zdanie.<br>Obudziłam się o świcie. Skądś, z daleka, dobiegał mnie natarczywy, ostry dźwięk telefonu. Najpierw pomyślałam, że odbierze Alicja, i nawet zdążyłam się zaciekawić, kiedy ją wreszcie szlag trafi na tę idiotkę, Kangurzycę, nikt inny bowiem nie mógł dzwonić o tej porze. Potem przypomniałam sobie, że Alicja śpi tutaj, w atelier, jest więc nadzieja, że nie usłyszy, i postanowiłam nie reagować. Potem przypomniałam sobie, że na kanapie śpi Ewa, którą ten telefon obudzi i która z kolei obudzi Alicję, i postanowiłam poradzić jej, żeby powiedziała, że Alicji nie ma. Wyjechała na tydzień. Telefon dzwonił i dzwonił i nikt go nie odbierał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego