Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
Heinricha. Zobaczmy datę otrzymania. Nie ma... Zaraz. Tak, nie ulega wątpliwości, ostatnią kartkę wydarto. Przypadek? Jeszcze rzucę okiem na prawo, tu... i koniec gimnastyki. Wyjął tom. "To nie książka... Aaa?" Wyjął drugi. To samo. Nie foliały, lecz same okładki. "Na korespondencję? Na nadbitki prac naukowych, na wycinki prasowe?"
Wstawił nobliwe atrapy na miejsce. "Ale dlaczego puste? Od kiedy?" Od drzwi wejściowych dobiegł go dźwięczny męski głos. "Zaczekam".
Kiedy wyszedł i miał już stanąć na pierwszym stopniu, w drzwiach kuchni Gerta.
- A ja byłam pewna, że pan profesor na spacerze. Pytał się o pana dziennikarz z Polski. Nasza nauczycielka mu powiedziała, że
Heinricha. Zobaczmy datę otrzymania. Nie ma... Zaraz. Tak, nie ulega wątpliwości, ostatnią kartkę wydarto. Przypadek? Jeszcze rzucę okiem na prawo, tu... i koniec gimnastyki. Wyjął tom. "To nie książka... Aaa?" Wyjął drugi. To samo. Nie foliały, lecz same okładki. "Na korespondencję? Na nadbitki prac naukowych, na wycinki prasowe?" <br>Wstawił nobliwe atrapy na miejsce. "Ale dlaczego puste? Od kiedy?" Od drzwi wejściowych dobiegł go dźwięczny męski głos. "Zaczekam". <br>Kiedy wyszedł i miał już stanąć na pierwszym stopniu, w drzwiach kuchni Gerta. <br>- A ja byłam pewna, że pan profesor na spacerze. Pytał się o pana dziennikarz z Polski. Nasza nauczycielka mu powiedziała, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego