Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
Dąbrowie, gdzie ostatnio coraz częściej przebywasz, wśród słupów bluszczu i ruin nagrobków porządkując grób ojca? Jeśli jednak jesteś właśnie tu gdzie ja, to może nie chcesz mnie dotknąć, pocałować, bo nie możesz znieść uczucia, że całujesz i dotykasz kogoś, kto nie istnieje. Wystarczy szpilką nakłuć powłokę, żeby uleciało powietrze z atrapy i na ławce pozostała marynarka, skarpety i spodnie.
Nie dostrzegłem w ogóle, że przyjeżdżam na ulicę Goldhammera, nigdy by mi nie przyszło do głowy, że w jakimś dalekim mieście będę stał na ulicy Goldhammera i oczekiwał, aż otworzą się weneckie okna na pierwszym piętrze, że ulica Goldhammera stanie się najważniejszą
Dąbrowie, gdzie ostatnio coraz częściej przebywasz, wśród słupów bluszczu i ruin nagrobków porządkując grób ojca? Jeśli jednak jesteś właśnie tu gdzie ja, to może nie chcesz mnie dotknąć, pocałować, bo nie możesz znieść uczucia, że całujesz i dotykasz kogoś, kto nie istnieje. Wystarczy szpilką nakłuć powłokę, żeby uleciało powietrze z atrapy i na ławce pozostała marynarka, skarpety i spodnie. <br>Nie dostrzegłem w ogóle, że przyjeżdżam na ulicę Goldhammera, nigdy by mi nie przyszło do głowy, że w jakimś dalekim mieście będę stał na ulicy Goldhammera i oczekiwał, aż otworzą się weneckie okna na pierwszym piętrze, że ulica Goldhammera stanie się najważniejszą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego