Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Gdy owoc dojrzewa
Rok: 1958
korespondencji żony odnosił się z łagodną i pobłażliwą ironią, narażając się przez to nie tylko Natalii Gieorgiewnie, ale i pannie Julii. Biedna Francuzica, brzydka jak nieszczęście, przykładała znacząco palec do czoła i mówiła z politowaniem, wskazując na Stiebłowa: Mon cou-cou de Moscou.

Wierzyła w szlachetność swojej ojczyzny i w autorytet francuskiego pisarstwa; rasyjskiej literatury nie znała, ale gdy Maksym Gorki opublikował płomienną apostrofę do Anatola France'a, czciła go odtąd jako największego pisarza Rosji.

- C'est un Zola, c'est encore plus que Zolá! - mówiła krzywiąc się niewiarygodnie i przygryzając dolną wargę.

Była to najwyższa pochwała, na jaką stara Francuzka mogła się zdobyć
korespondencji żony odnosił się z łagodną i pobłażliwą ironią, narażając się przez to nie tylko Natalii Gieorgiewnie, ale i pannie Julii. Biedna Francuzica, brzydka jak nieszczęście, przykładała znacząco palec do czoła i mówiła z politowaniem, wskazując na Stiebłowa: Mon cou-cou de Moscou.<br><br>Wierzyła w szlachetność swojej ojczyzny i w autorytet francuskiego pisarstwa; rasyjskiej literatury nie znała, ale gdy Maksym Gorki opublikował płomienną apostrofę do Anatola France'a, czciła go odtąd jako największego pisarza Rosji.<br><br>- C'est un Zola, c'est encore plus que Zolá! - mówiła krzywiąc się niewiarygodnie i przygryzając dolną wargę.<br><br>Była to najwyższa pochwała, na jaką stara Francuzka mogła się zdobyć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego