Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fronda
Nr: 8
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
Hasła wolności (czy też raczej wyzwolenia) i autonomii jednostki godziły się już świetnie z inżynierią społeczną i terrorem na gruncie tradycji marksistowskiej. Postmodernistyczny liberalizm to jednak właśnie marksizm, który próbuje przejąć całą liberalną tradycję i realny dorobek liberalizmu w walce z nadużyciami totalitaryzmów. Marksistowskie z ducha podstawienie za "totalitaryzm" wszelkiego autorytetu politycznego i przedpolitycznego (od autorytetu władzy państwowej aż po autorytet nauczyciela w klasie czy rodziców w rodzinie) pozwoliło postmodernistycznym ideologom na nazywanie siebie liberałami. Co gorsza, klasyczny liberalizm nie wypracował szczepionki, nie potrafił odrzucić owego nieoczekiwanego sprzymierzeńca w rodzaju całych hord lewicowych intelektualistów rozczarowanych do realnego marksizmu w wydaniu sowieckim
Hasła wolności (czy też raczej wyzwolenia) i autonomii jednostki godziły się już świetnie z inżynierią społeczną i terrorem na gruncie tradycji marksistowskiej. Postmodernistyczny liberalizm to jednak właśnie marksizm, który próbuje przejąć całą liberalną tradycję i realny dorobek liberalizmu w walce z nadużyciami totalitaryzmów. Marksistowskie z ducha podstawienie za "totalitaryzm" wszelkiego autorytetu politycznego i przedpolitycznego (od autorytetu władzy państwowej aż po autorytet nauczyciela w klasie czy rodziców w rodzinie) pozwoliło postmodernistycznym ideologom na nazywanie siebie liberałami. Co gorsza, klasyczny liberalizm nie wypracował szczepionki, nie potrafił odrzucić owego nieoczekiwanego sprzymierzeńca w rodzaju całych hord lewicowych intelektualistów rozczarowanych do realnego marksizmu w wydaniu sowieckim
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego