ma się nic do powiedzenia, nie robi się nic<br>interesującego, nawet przy znakomitej znajomości techniki. Jeśli nie<br>zna się techniki, lecz chce się coś powiedzieć, zastosowane środki<br>stają się spontaniczne, nowe, owocne",<br> - nurt psychodramy; teatr hippisów przybrał też w wielu przypadkach <br>postać psychodramy przez łączenie ekspresji osobowości <br>z funkcją terapeutyczną, autoterapeutyczną; grając siebie samych,<br>uczestnicy przedstawienia czy happeningu pozbywali się kompleksów,<br>uczyli się, jak grać właściwie rzeczywistą rolę życiową, którą<br>zdecydowali się grać w społeczeństwie, w grupie.<br> Na zakończenie fragmentu poświęconego teatrowi hippisów opis z<br>autopsji pewnego "zdarzenia teatralnego". Miało ono miejsce w roku 1985<br>(do Polski przemiany kulturalne docierają, ze