Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 06.05
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
to mowy nie było. To był dla Orlenu za dobry interes. Najlepszy dowód, że nowy zarząd podpisał z nami umowę.

Ale co innego. Czym te kontrakty się różnią poza wielkością dostaw?

Tego mówić nie mogę. Tajemnica handlowa. Ale to są dwa różne kontrakty. Całkiem inna filozofia.

Czyli Leszek Miller nie awanturował się zupełnie bez sensu?

Wtedy myślałem, że ta filozofia, którą przyjął zarząd pana Wróbla, jest absurdalna z ekonomicznego punktu widzenia. A dziś sam już nie wiem. Czy oni to przewidzieli, czy szczęście im dopisało - ale widzę, że to nie było bez sensu. Bo dziś sytuacja jest inna. Chiny wsysają teraz tyle
to mowy nie było. To był dla Orlenu za dobry interes. Najlepszy dowód, że nowy zarząd podpisał z nami umowę.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;Ale co innego. Czym te kontrakty się różnią poza wielkością dostaw?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;Tego mówić nie mogę. Tajemnica handlowa. Ale to są dwa różne kontrakty. Całkiem inna filozofia.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;Czyli Leszek Miller nie awanturował się zupełnie bez sensu?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;Wtedy myślałem, że ta filozofia, którą przyjął zarząd pana Wróbla, jest absurdalna z ekonomicznego punktu widzenia. A dziś sam już nie wiem. Czy oni to przewidzieli, czy szczęście im dopisało - ale widzę, że to nie było bez sensu. Bo dziś sytuacja jest inna. Chiny wsysają teraz tyle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego