Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
ruchu. Ale jest jedna sprawa, która mnie męczy, tak zupełnie prywatnie, jak kogoś, kto się tym po prostu interesuje. Byłem świadkiem tego incydentu z pilotem Gorczycy, pamięta pan - w restauracji, jeszcze przed rajdem.

- Tak, pamiętam - Kosiński skrzywił się z niesmakiem.
- Zbyt wiele osób to widziało, by mógł pan ukryć swoją awersję do tego chłopaka. I to awersję tak silną, że przestał pan nad sobą panować i sprał go pan w miejscu publicznym. Czy zaspokoi pan moją ciekawość na temat przyczyn tego incydentu?
- Panie kapitanie, sprawa jest prosta. Kiedy ja byłem na treningu, Paweł się przespał z moją żoną.
- Jest pan pewien
ruchu. Ale jest jedna sprawa, która mnie męczy, tak zupełnie prywatnie, jak kogoś, kto się tym po prostu interesuje. Byłem świadkiem tego incydentu z pilotem Gorczycy, pamięta pan - w restauracji, jeszcze przed rajdem.<br>&lt;page nr=135&gt;<br>- Tak, pamiętam - Kosiński skrzywił się z niesmakiem.<br>- Zbyt wiele osób to widziało, by mógł pan ukryć swoją awersję do tego chłopaka. I to awersję tak silną, że przestał pan nad sobą panować i sprał go pan w miejscu publicznym. Czy zaspokoi pan moją ciekawość na temat przyczyn tego incydentu?<br>- Panie kapitanie, sprawa jest prosta. Kiedy ja byłem na treningu, Paweł się przespał z moją żoną.<br>- Jest pan pewien
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego