Typ tekstu: Książka
Autor: Piątkowska Monika, Talko Leszek
Tytuł: Talki w wielkim mieście
Rok wydania: 2002
Rok powstania: 2001
usłyszeliśmy tylko na pożegnanie okrzyki niewiasty:
- Ja ci dam, łobuzie, samochodem zachciało się jeździć. Droga to nie miejsce dla samochodów!
Wykrzyczaną przez kobietę myśl rozważyliśmy wieczorem w większym gronie. Zjawili się Roszkowie i Kazik z narzeczoną. Każdy dysponował niezliczonymi opowieściami o perfidii i złośliwości pieszych.
- Jadę sobie spokojnie, zielone światło, aż tu nagle jakiś facet wbiega mi pod koła - relacjonował Roszko. - Nawet nie popatrzył, prawie zderzyłem się z latarnią.
- A mój samochód niemal staranowała jakaś kobieta - gorączkował się Kazik. - Nie uwierzycie czym. Wózkiem.
Opowieści o niegodziwościach pieszych zajęły cały wieczór. W ogóle nie dziwiliśmy się porywczości Mike'a Tysona. Pobił on pieszego, przez
usłyszeliśmy tylko na pożegnanie okrzyki niewiasty:<br>- Ja ci dam, łobuzie, samochodem zachciało się jeździć. Droga to nie miejsce dla samochodów!<br>Wykrzyczaną przez kobietę myśl rozważyliśmy wieczorem w większym gronie. Zjawili się Roszkowie i Kazik z narzeczoną. Każdy dysponował niezliczonymi opowieściami o perfidii i złośliwości pieszych.<br>- Jadę sobie spokojnie, zielone światło, aż tu nagle jakiś facet wbiega mi pod koła - relacjonował Roszko. - Nawet nie popatrzył, prawie zderzyłem się z latarnią.<br>- A mój samochód niemal staranowała jakaś kobieta - gorączkował się Kazik. - Nie uwierzycie czym. Wózkiem.<br>Opowieści o niegodziwościach pieszych zajęły cały wieczór. W ogóle nie dziwiliśmy się porywczości Mike'a Tysona. Pobił on pieszego, przez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego