Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
pilnować równego, wykwintnego (nawet w skatologii) tonu wypowiedzi.
Gombrowicz jest także bardziej wieloznaczny. Jest to ostatnia cecha, która płynie z dystansu do formy i konwencji operetkowej. Pomyślmy nad zakończeniem. Zmartwychwstaje Albertynka: czyżby więc - wszystko w porządku? Można by tak sądzić. Ale przecież fabuła została ujęta w cudzysłów operetki, symbole skompromitowane błazeństwem. Czy to więc radosne objawienie? Czy raczej sceptyczna driwna? Wyznanie wiary czy szydercza finta? Co o tej goliźnie myśleć? Tak, Gombrowicz ma słuszność mówiąc, że jego sztuka "żyć zaczyna dopiero na scenie". Jej sens pozostaje w zawieszeniu, wypełnia go dopiero reżyser. Czytałem o przedstawieniu paryskim, lekkim, roztańczonym, sceptycznym i właściwie
pilnować równego, wykwintnego (nawet w skatologii) tonu wypowiedzi.<br>Gombrowicz jest także bardziej wieloznaczny. Jest to ostatnia cecha, która płynie z dystansu do formy i konwencji operetkowej. Pomyślmy nad zakończeniem. Zmartwychwstaje Albertynka: czyżby więc - wszystko w porządku? Można by tak sądzić. Ale przecież fabuła została ujęta w cudzysłów operetki, symbole skompromitowane błazeństwem. Czy to więc radosne objawienie? Czy raczej sceptyczna driwna? Wyznanie wiary czy szydercza finta? Co o tej goliźnie myśleć? Tak, Gombrowicz ma słuszność mówiąc, że jego sztuka "żyć zaczyna dopiero na scenie". Jej sens pozostaje w zawieszeniu, wypełnia go dopiero reżyser. Czytałem o przedstawieniu paryskim, lekkim, roztańczonym, sceptycznym i właściwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego