Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
się bielizną, nawet z korepetycji można się utrzymać, ja dostanę stypendium i będzie można się pobrać. A dziecko będzie największym szczęściem, może tylko trochę będę zazdrosny...
A jak przyszło co do czego, to wystarczyło kilka pomruków mojej i jej mamy, na które i tak nie liczyliśmy, że nam pomogą - i bach, po wszystkim? Przecież jest jeszcze ojciec Magdy, nie znam go, podobno taki sobie facet, ale nawet nie próbowaliśmy! A dla swojej córki na pewno by wszystko zrobił... A co ja zrobiłem dla swojej córki? Pozwoliłem ją zabić...
Z daleka słychać było turkot nadjeżdżającego pociągu. Stanąłem - akurat omijałem potok, do którego
się bielizną, nawet z korepetycji można się utrzymać, ja dostanę stypendium i będzie można się pobrać. A dziecko będzie największym szczęściem, może tylko trochę będę zazdrosny...<br>A jak przyszło co do czego, to wystarczyło kilka pomruków mojej i jej mamy, na które i tak nie liczyliśmy, że nam pomogą - i bach, po wszystkim? Przecież jest jeszcze ojciec Magdy, nie znam go, podobno taki sobie facet, ale nawet nie próbowaliśmy! A dla swojej córki na pewno by wszystko zrobił... A co ja zrobiłem dla swojej córki? Pozwoliłem ją zabić...<br>Z daleka słychać było turkot nadjeżdżającego pociągu. Stanąłem - akurat omijałem potok, do którego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego