Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
zwyczajnie zginąć... Ja wierzę, że żyje i jeszcze o nim usłyszymy...
Znów zapadło ciężkie milczenie. Naraz zaszczekał urywanie jakiś pies, potem zawtórowały inne. Jeden z pasterzy wstał i poszedł w stronę owczarni. Inni rozejrzeli się. Na przeciwległym wzgórzu w bladym świetle nocy zarysowały się dwie postacie. Pasterze przez chwilę obserwowali bacznie, potem dwóch z nich zerwało się z ziemi i pobiegło w stronę przybywających, którzy wolno, niezmiernie wolno szli ku nim. Pasterze zbliżyli się do nich, popatrzyli i krzyknęli w stronę ogniska:
- Hej, tu, bywajcie!...
Pozostali zerwali się i pobiegli. Zobaczyli siwobrodego starca słaniającego się na nogach, prowadzącego pod rękę młodzieńca
zwyczajnie zginąć... Ja wierzę, że żyje i jeszcze o nim usłyszymy...<br>Znów zapadło ciężkie milczenie. Naraz zaszczekał urywanie jakiś pies, potem zawtórowały inne. Jeden z pasterzy wstał i poszedł w stronę owczarni. Inni rozejrzeli się. Na przeciwległym wzgórzu w bladym świetle nocy zarysowały się dwie postacie. Pasterze przez chwilę obserwowali bacznie, potem dwóch z nich zerwało się z ziemi i pobiegło w stronę przybywających, którzy wolno, niezmiernie wolno szli ku nim. Pasterze zbliżyli się do nich, popatrzyli i krzyknęli w stronę ogniska:<br>- Hej, tu, bywajcie!...<br>Pozostali zerwali się i pobiegli. Zobaczyli siwobrodego starca słaniającego się na nogach, prowadzącego pod rękę młodzieńca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego