oni swe umysły po nieznanych drogach, bez żadnej rozumnej nadziei, jedynie ażeby zrobić próbę, czy aby nie odnajdą tam tego, czego szukają: zupełnie jak gdyby ktoś płonął tak głupią żądzą znalezienia skarbu, że ustawicznie włóczyłby się po ulicach szukając czy przypadkiem nie natrafi na jakiś skarb zgubiony przez wędrowca. Tak badają prawie wszyscy chemicy, większość geometrów i wielu filozofów. Nie przeczę bynajmniej, że niekiedy błądzą oni tak szczęśliwie, że odnajdują jakąś prawdę; nie przyznam im jednak, by z tego powodu byli zdolniejsi, ale tylko, że są szczęśliwsi. I o wiele właściwiej jest nigdy nie myśleć o poszukiwaniu prawdy jakiejś rzeczy, niźli