Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
koło łóżka. Dopiero teraz ją zauważył. - Zaraz przyjdzie doktor.
Jaworski pokazał się po kilku minutach, z nim Anka. Starsza pielęgniarka wyszła.
- Aleś nam wywinął numer! Żeby w szpitalu dostać zawału! Niby zaoszczędziliśmy na transporcie, może dostaniesz medal...
Śmiał się, dowcipkował, ale oczami czujnie sprawdzał wszystkie wskaźniki na monitorach, osłuchiwał go, badał, ile jeszcze życia telepie się w pokrytej siwymi włosami, zapadłej klatce piersiowej. Michał dopiero zauważył, że rękami i nogami poruszać nie może po prostu dlatego, że są sztywno przykrępowane rzemieniami do łóżka. Widząc jego wysiłki, doktor uśmiechnął się sucho:
- Nie, nie martw się, to nie kaftan bezpieczeństwa. Po prostu, przez
koło łóżka. Dopiero teraz ją zauważył. - Zaraz przyjdzie doktor.<br>Jaworski pokazał się po kilku minutach, z nim Anka. Starsza pielęgniarka wyszła.<br>- Aleś nam wywinął numer! Żeby w szpitalu dostać zawału! Niby zaoszczędziliśmy na transporcie, może dostaniesz medal...<br>Śmiał się, dowcipkował, ale oczami czujnie sprawdzał wszystkie wskaźniki na monitorach, osłuchiwał go, badał, ile jeszcze życia telepie się w pokrytej siwymi włosami, zapadłej klatce piersiowej. Michał dopiero zauważył, że rękami i nogami poruszać nie może po prostu dlatego, że są sztywno przykrępowane rzemieniami do łóżka. Widząc jego wysiłki, doktor uśmiechnął się sucho:<br>- Nie, nie martw się, to nie kaftan bezpieczeństwa. Po prostu, przez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego