Wszyscy są wyciszeni i smutni, nie ma się co dziwić, każdemu jest przykro, jeśli jest sam w taki dzień. Może się przed tym bronić, mówić, że ma to wszystko w dupie, ale nie trzeba mu wierzyć. To tylko obrona. Rozpaczliwa. Wiem coś o tym. Prawie cały rok, od Twojej śmierci, bałam się, że nie będę miała co ze sobą zrobić w ten dzień, bałam się po prostu panicznie, żadna inna chwila mnie tak nie przerażała, nawet wtedy, gdy siedziałam bez przerwy sama w fotelu, w ciemnym pokoju, przez pierwsze dwa miesiące, kiedy było najtrudniej, kiedy to samotne siedzenie właściwie mi służyło