W.2.<br>W.2 roboczo Teraz ten listonosz powinien sie do Stachy<br>modlić, a do Wiednia swoje "halo" puszczać, z prośbą o interwencje renegata-niedoszłego-barszczopijcy.<br>W.1 No to zatrzymamy akcje. Lewa, prawa, lewa, prawa,<br>plutoooon - stój! Raz-dwa! (stają)<br>W.2 Spocznij. Wolno palić. (chodzą po scenie, jak baletnicy przed numerem.<br>Podchodzą do stołu. Piją)<br>W.1 Cyk! Rób męczennice.<br>W.2 na palcach, krokiem tanecznym, wysoko unosząc kolana, wbiega na środek<br>sceny i przyjmuje kształt płaczącej wierzby Otom.<br>W.1 w listonoszowy ton powracając Widze cie, Stasiu,<br>poprzez nocy pocztowej głębokość wszechświatową.<br>Słyszę twój oddech, pełen grubych, nieokrzesanych