Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
ale i Rosjanami, Żydami. I zwróci się do nich: - Szanowni i drodzy Rodacy oraz Panowie Rosjanie i Izraelici!...


I tam zacznie w spokojnej, pełnej powagi atmosferze prawić o miłości między ludami, o sprawiedliwości, o cnocie, o wzajemnej życzliwości, o swoim smutnym, chmurnym sercu, w które oni, swą obecnością tutaj, wlewają balsam dobrej nadziei...


W natchnionej mowie znalazło się miejsce i na poezję; była to tak nieudolna parafraza Juliusza Słowackiego (pani Eliza uwielbiała parafrazować wiersze wielkich poetów), że tylko ogólne wzruszenie i szacunek dla pisarki pozwoliły oklaskiwać zebranym strofy w rodzaju:


Żyłam z Wami, cierpiałam, pracowałam z Wami

Nigdy mi, kto szlachetny
ale i Rosjanami, Żydami. I zwróci się do nich: - Szanowni i drodzy Rodacy oraz Panowie Rosjanie i Izraelici!...<br><br><br> I tam zacznie w spokojnej, pełnej powagi atmosferze prawić o miłości między ludami, o sprawiedliwości, o cnocie, o wzajemnej życzliwości, o swoim smutnym, chmurnym sercu, w które oni, swą obecnością tutaj, wlewają balsam dobrej nadziei...<br><br><br> W natchnionej mowie znalazło się miejsce i na poezję; była to tak nieudolna parafraza Juliusza Słowackiego (pani Eliza uwielbiała parafrazować wiersze wielkich poetów), że tylko ogólne wzruszenie i szacunek dla pisarki pozwoliły oklaskiwać zebranym strofy w rodzaju:<br><br><br> Żyłam z Wami, cierpiałam, pracowałam z Wami<br><br> Nigdy mi, kto szlachetny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego