samorządowcy, zwłaszcza z dużych miast, gdzie na rynku nieruchomości zawiera się liczne transakcje, od których opłaty są ważnym składnikiem dochodów gmin.&lt;/&gt;<br>&lt;au&gt;Joanna Pieńczykowska, Zofia Jóźwiak&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news"&gt;<br>&lt;tit&gt;PIENIĄDZE&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Realna cena fikcji&lt;/&gt;<br><br>Budowę nieistniejącego sztucznego jeziora i innych fikcyjnych obiektów finansowano z budżetu państwa. Skandal, który wykryli kontrolerzy księgowi, nie dotyczy wcale republik bananowych, ale członka Unii Europejskiej - Włoch. <br>Jezioro Lago di Lacina figuruje na mapach Kalabrii (rejon na południu Włoch). W fakturach budowę jeziora wyceniono w przeliczeniu na ponad 200 milionów złotych. Zbiornik jednak nigdy nie powstał. Nie wiadomo nawet, komu zlecono przedsięwzięcie i kto zainkasował pieniądze. <br>Oprócz jeziora kontrolerzy izby obrachunkowej (instytucji