Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o ubezpieczeniach;rozmowa na zakupach
Rok powstania: 1998
przyszli i po dachu chodzili, coś tam zakładali i do tego, niech pani się wstrzyma, niech pani jeszcze do tego Kuriera mówi, nie dzwoni, ja mówię, dobrze, panie, kiedyś to zadzwoniłam, mówię, do, do generała jakiegoś tam, biegiem przylecieli, nie wóz, a teraz kochana nie ma do kogo, bo ta banda wszystko jest, wie pani, książęta ułomne, niziutko się kłaniać i teraz mi znów leci ten dach...
- ...Musi pani znowu ich...
- ...no, bo proszę pani, blok jest stary, to już na pół się rozchodzi, a oni po, tysiąc na nowe, to jest szesnaście milionów, tysiąc sześćset złotych za, za takiego dziada
przyszli i po dachu chodzili, coś tam zakładali i do tego, niech pani się wstrzyma, niech pani jeszcze do tego Kuriera mówi, nie dzwoni, ja mówię, dobrze, panie, kiedyś to zadzwoniłam, mówię, do, do generała jakiegoś tam, biegiem przylecieli, nie wóz, a teraz kochana nie ma do kogo, bo ta banda wszystko jest, wie pani, książęta ułomne, niziutko się kłaniać &lt;gap&gt; i teraz mi znów leci ten dach...&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - ...Musi pani znowu ich...&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt; - ...no, bo proszę pani, blok jest stary, to już na pół się rozchodzi, a oni po, tysiąc na nowe, to jest szesnaście milionów, tysiąc sześćset złotych za, za takiego dziada
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego