Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
rzeczy i wyjmie kasetę ze szkolnego magnetofonu. O! Właśnie! - Dobrze, że go tknęło i przyszedł, jeszcze by czasem magnetofon znikł - i co wtedy? Chłopak niby grzeczny, ułożony, miły - ale kto go tam wie. Tyle się teraz słyszy o kradzieżach i napadach, czysta zgroza. Dożył człowiek czasów, kiedy w Polsce grasują bandyci i nawet dzieciaki z porządnych domów biorą się za złodziejską robotę. Mój Boże.
Gniewny - bardziej nawet na świat niż na tego małego - wyprowadził chłopca z auli, ściskając go mocno za ramię, słabe jak u kurczaka. Zatrzasnął drzwi i zamknął je na klucz. Winowajca, chuchro jedno, cierpliwie czekał.
W milczeniu zeszli
rzeczy i wyjmie kasetę ze szkolnego magnetofonu. O! Właśnie! - Dobrze, że go tknęło i przyszedł, jeszcze by czasem magnetofon znikł - i co wtedy? Chłopak niby grzeczny, ułożony, miły - ale kto go tam wie. Tyle się teraz słyszy o kradzieżach i napadach, czysta zgroza. Dożył człowiek czasów, kiedy w Polsce grasują &lt;page nr=11&gt; bandyci i nawet dzieciaki z porządnych domów biorą się za złodziejską robotę. Mój Boże.<br>Gniewny - bardziej nawet na świat niż na tego małego - wyprowadził chłopca z auli, ściskając go mocno za ramię, słabe jak u kurczaka. Zatrzasnął drzwi i zamknął je na klucz. Winowajca, chuchro jedno, cierpliwie czekał.<br>W milczeniu zeszli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego