Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
prawdziwym mieście. Kto żyw odprowadzał ich do pociągu, z muzyką i żartami, z dobrym słowem, bo miało to być pierwsze małżeństwo skojarzone na nowej budowie, a tacy byli młodzi i śliczni, że narodziła się pomyślna wróżba dla całej osady, choćby na najbliższy rok czy dłużej, zanim budowa się skończy i baraki opustoszeją. Pojechali i nie wrócili więcej. Co się z nimi stało, nikt nie wiedział. Z Aloszą złotowłosym i Nastią kruchusieńką. I ciekawe, czy jej kiedykolwiek wyjawił, o co poszedł zakład między mechanikami. W każdym razie Alosza rubelki wziął, bo sprawiedliwie mu się należały. Tylko onegdajszy pop twierdził, że Alosza z
prawdziwym mieście. Kto żyw odprowadzał ich do pociągu, z muzyką i żartami, z dobrym słowem, bo miało to być pierwsze małżeństwo skojarzone na nowej budowie, a tacy byli młodzi i śliczni, że narodziła się pomyślna wróżba dla całej osady, choćby na najbliższy rok czy dłużej, zanim budowa się skończy i baraki opustoszeją. Pojechali i nie wrócili więcej. Co się z nimi stało, nikt nie wiedział. Z Aloszą złotowłosym i Nastią kruchusieńką. I ciekawe, czy jej kiedykolwiek wyjawił, o co poszedł zakład między mechanikami. W każdym razie Alosza rubelki wziął, bo sprawiedliwie mu się należały. Tylko onegdajszy pop twierdził, że Alosza z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego