Typ tekstu: Książka
Autor: Passent Daniel
Tytuł: Choroba dyplomatyczna
Rok: 2002
zamieszkałe od lat w Chile. Każda taka kolacja oznacza dla Marty duży stres i wiele pracy, gdyż ambasada, w odróżnieniu od wielu innych, nie ma kucharza, jedynie sprzątaczkę. Menu było polskie i ambitne: śledzie w grzybach (przywiezione z Polski), chłodnik z krewetkami - potrawa tu nieznana, zawsze szokująca kolorem, oraz ragôut baranie z kaszą gryczaną - również przywiezioną przez nas z Polski, gdyż w ten sposób możemy nadać kolacji polski charakter. Tutejszym zwyczajem goście wychodzą po północy, a jutro (dzisiaj?) kolejny dzień pracy ambasadora - do wizyty prezydenta pozostały już tylko cztery tygodnie.
Kolacja była ostatnią tego dnia "czynnością dyplomatyczną". Określenie to narodziło się
zamieszkałe od lat w Chile. Każda taka kolacja oznacza dla Marty duży stres i wiele pracy, gdyż ambasada, w odróżnieniu od wielu innych, nie ma kucharza, jedynie sprzątaczkę. Menu było polskie i ambitne: śledzie w grzybach (przywiezione z Polski), chłodnik z krewetkami - potrawa tu nieznana, zawsze szokująca kolorem, oraz ragôut baranie z kaszą gryczaną - również przywiezioną przez nas z Polski, gdyż w ten sposób możemy nadać kolacji polski charakter. Tutejszym zwyczajem goście wychodzą po północy, a jutro (dzisiaj?) kolejny dzień pracy ambasadora - do wizyty prezydenta pozostały już tylko cztery tygodnie.<br>Kolacja była ostatnią tego dnia "czynnością dyplomatyczną". Określenie to narodziło się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego