Boński, Mireweński, Orleański, Pikardeński, Arboryjski, Kuzeński, Andegaweński, Grawski, Korsykański, Weroński i inne. Ową winnicę posadził kiedyś dobry Bachus i tak łaskawą dłonią, że nieustannie dawała liście, kwiaty i owoce". Owszem, "przyczyna tego była mistyczna", ale kiedy się pomyśli, że przecież "wszystkie rzeczy zmierzają do swego celu", to nie ma co baranieć ze zdumienia, iż nawet "woda w fontannie miewa smak wszelakich win".<br>Jednakże my, którzy to czytamy, mamy w tejże chwili fontannę wątpliwości: czy aby, jak na rajską świątynię Boskiej Flaszy, nie jest to świat nazbyt prostacki. Dość już pijaństwa i trucizn, zadbajmy o kulturę wina, więc nie o wina wszelakie